Czy filmy o superbohaterach robią nam sieczkę z mózgu?
Superbohaterowie rządzą kinem. Od Marvela po DC, filmy o tych postaciach biją rekordy oglądalności, a ich wpływ na kulturę popularną jest niepodważalny. Jednak pojawia się pytanie – czy te kolorowe, pełne akcji produkcje przynoszą nam więcej szkody niż pożytku? Czy oglądanie ich sprawia, że nasze mózgi stają się papką, a my sami tracimy zdolność do krytycznego myślenia? Zróbmy krok wstecz i przyjrzyjmy się temu zjawisku z bliska.
Co się dzieje w naszych głowach?
Zanim zaczniemy się martwić o naszą inteligencję, warto zrozumieć, jak filmy wpływają na naszą psychikę. Oglądanie filmów superbohaterskich, pełnych spektakularnych efektów specjalnych i dynamicznych akcji, pobudza nasz układ nagrody. Nasz mózg wydziela dopaminę – hormon szczęścia, który sprawia, że czujemy się dobrze. To całkiem w porządku, dopóki nie przestajemy myśleć o tym, co oglądamy.
Kolejnym elementem, który warto rozważyć, jest to, że wiele filmów o superbohaterach opiera się na prostych schematach narracyjnych. Dobro kontra zło, heroiczne poświęcenie, walka o sprawiedliwość – te motywy są powtarzane w nieskończoność. Oczywiście, nie ma nic złego w prostych opowieściach, ale czy nie grozi nam, że zaczniemy myśleć w kategoriach czarno-białych? Świat nie jest taki prosty, a ciągłe podawanie nam jednowymiarowych postaci może sprawić, że stracimy zdolność do dostrzegania subtelności w rzeczywistości.
Kiedy staje się to problemem?
Jeśli oglądasz jeden film o superbohaterach za drugim, możesz zacząć zauważać, że twoje zainteresowania się zmieniają. Zamiast wciągającej książki czy dokumentu, sięgasz po kolejną ekranizację. W ten sposób może zniknąć z twojego życia różnorodność, która jest kluczowa dla zdrowego umysłu. Oglądanie filmów akcji to jedno, ale co z naszymi umiejętnościami krytycznego myślenia i analizy? Może warto czasem zamiast kolejnej produkcji z superbohaterami, wybrać coś, co zmusi nas do myślenia?
Jakie są konsekwencje?
Przyjrzyjmy się, jakie konsekwencje mogą wynikać z nadmiaru filmów o superbohaterach. Po pierwsze, mogą one wpłynąć na nasze oczekiwania wobec świata. Jeśli przez długi czas jesteśmy bombardowani obrazem idealnych, nieśmiertelnych bohaterów, możemy zacząć oczekiwać, że życie powinno być równie ekscytujące. A to prowadzi do frustracji.
Po drugie, filmy te mogą kształtować nasze postawy wobec przemocy. Wiele z tych produkcji pokazuje przemoc w sposób, który może wydawać się akceptowalny. To może prowadzić do znieczulenia na przemoc w realnym życiu. Zamiast dostrzegać jej poważne konsekwencje, zaczynamy ją bagatelizować, a to nie jest dobry kierunek.
Czas na zmiany
Nie ma co ukrywać, że niektóre z tych filmów są po prostu świetne. Warto jednak pamiętać o zdrowym umiarze. Zamiast spędzać całe dnie na binge-watchingu, spróbuj zrównoważyć swoje zainteresowania. Oto kilka propozycji, jak to zrobić:
Zróżnicuj swoje źródła rozrywki
– sięgnij po filmy dokumentalne, dramaty, a nawet klasyki kina. Odkryjesz nowe horyzonty!
Czytaj więcej
– książki rozwijają wyobraźnię i zachęcają do myślenia krytycznego. Może czas na literaturę, która nie jest oparta na superbohaterach?
Rozmawiaj z ludźmi
– wymieniaj się opiniami na temat różnych filmów. Dyskusje mogą wzbogacić twoje spojrzenie na świat.
Zastanów się nad przesłaniem
– przyglądaj się, jakie wartości promują filmy, które oglądasz. Czy są zgodne z twoim światopoglądem?
Ustal limity
– postanów, ile czasu chcesz spędzać na oglądaniu filmów. Może to być jeden wieczór w tygodniu, a resztę poświęć na inne aktywności.
Czas na refleksję
Nie możemy zapominać, że filmy o superbohaterach to tylko jedna z form rozrywki. Oczywiście, mogą dostarczyć nam wielu emocji i rozrywki, ale powinniśmy być świadomi ich wpływu na naszą psychikę. Zamiast bezrefleksyjnie chłonąć kolejne produkcje, postaraj się spojrzeć na nie krytycznym okiem. Pamiętaj, że prawdziwi bohaterowie nie noszą peleryn – są wśród nas, w codziennych sytuacjach, które wymagają odwagi, empatii i mądrości. W końcu to my mamy wpływ na to, jaką rzeczywistość stworzymy dla siebie i innych.